Wiatr we włosach, słońce delikatnie muskające twarz i rozległa, nieograniczona zielona przestrzeń to kwintesencja wycieczki rowerowej, na którą zaprosiliśmy sympatyków klubu oraz „dwóch kółek”. Ale zacznijmy od początku!
W sobotni poranek od wczesnych godzin porannych w okolicach Urzędu Miasta można było obserwować pewne poruszenie. Dla wtajemniczonych nic dziwnego, natomiast dla pozostałych intrygującego, bo przecież na widok 30 osób uzbrojonych w swe dwukołowe maszyny pytania rodzą się same: kto to? po co? dlaczego? Tylko my znaliśmy odpowiedzi na te pytania: bo my sobie znani i nieznani, bo na rajd, bo dla zdrowia. To takie oczywiste! Duzi czy mali – pełni zapału i energii, jednakowo chętni do wspólnej przejażdżki po sztumskich drogach, dróżkach i bezdrożach. A one nie pozwalały na nudę, wiodły nas najpierw przez sztumskie lasy do Ryjewa, a stamtąd przez Janowiec i Jarzębinę do Białej Góry, gdzie w gościnnych progach tamtejszej mariny mogliśmy odpocząć w cieniu drzew, posilić się i nabrać sił. W drogę powrotną wyruszyliśmy zatem z nowym zapasem energii, żegnani przez górującą nad nami wiekową śluzę oraz jednostajny nurt Nogatu. Do Sztumu dotarliśmy w porze obiadowej. Po niemal 50 kilometrowej trasie mieliśmy prawo być zmęczeni, ale najważniejsze, że wróciliśmy dotlenieni, zrelaksowani, zadowoleni i spragnieni kolejnych wspólnych wypadów. Już planujemy następne!
Pozdrawiamy wszystkich uczestników rajdu, a szczególnie tych najmłodszych, którzy dzielnie spisywali się na trasie i w doskonałej formie dojechali do mety!
Natomiast nieobecnym Bartkom – Mazerskiemu i Zdziennickiemu – obchodzącym dzisiaj imieniny życzymy w imieniu całej zantyrowej rodziny spełnienia wszystkich marzeń, nie tylko tych biegowych!
Marlena Nowosielska
Zdjęcia autorstwa Piotra Nowosielskiego w fotogalerii 2012-14 na naszej stronie.
Czekamy na kolejne zdjęcia uczestników rajdu rowerowego – ryszardm@poczta.onet.pl