Podsumowanie 30 Maratonu Wrocławskiego

Piękna pogoda biegowa przywitała Sztumskich Maratończyków na starcie 30 Hasco-Lek Wrocław Maratonu w dniu 16.09.2012 roku. Na trasę wyruszyło przeszło 4 tysiące biegaczy w tym piątka biegaczy LKS „Zantyr” Sztum, Fila Antoni (52 maraton), Rozenberg Sławomir (25 maraton), Treć Leon (18 maraton), Cebula Bogdan (15 maraton), Piotrowski Lech (14 maraton) i Kamiński Marcin (1 maraton).Początek biegu przebiegał zgodnie z planem, który założyli sobie nasi zawodnicy, czyli Bogdan Cebula ruszył z główną grupą zawodników i biegł na czas w granicach 2.52,00 min, drugą grupę stanowili Sławomir Rozenberg, Leon Treć i Marcin Kamiński, którzy biegli na czas w granicach 3.35,00 min. Lech Piotrowski zaczął trochę wolniej na czas 3.45,00 min, natomiast Antoni Fila chciał pobiec poniżej czterech godzin. Jednak plan nie zawsze da się zrealizować przy dystansie 42.195 m. U Bogdana Cebuli na 29 kilometrze odnowiła się kontuzja prawej stopy i musiał trochę zwolnić, jednak do mety dobiegł na wysokim 58 miejscu w czasie 2.56,08 min, w kategorii M50 był 6. Natomiast Sławomir Rozenberg  pobiegł w tym biegu po kontuzji nogi, biegł bardzo rozsądnie, zgodnie ze swoim planem i dobiegł do mety na 629 miejscu w czasie 3.37,24 min, w kategorii wiekowej M45 był 56. Leon Treć pobiegł w tym biegu w nowych butach i to był jego błąd, gdyż poobcierał sobie stopy i na metę wbiegł na 741 miejscu w czasie 3.41,43 a w kategorii M50 był 53. Lech Piotrowski biegł od startu spokojnie bez nagłych przyspieszeń i uplasował się na mecie na 816 miejscu w czasie 3.43,40 min, a w kategorii M50 był 56. Swój plan wykonał również Antoni Fila, który z czasem 3.56,16 min uplasował się na 1265 miejscu a w kategorii M60, był 23. Niestety nie powiodło się naszemu debiutantowi Marcinowi Kamińskiemu, który zgodnie z planem biegł tylko do 19 km. Następnie dopadły go liczne kryzysy i dobiegł do mety na 2261 miejscu w czasie 4.21,42 min, w kategorii wiekowej M25 był 286. Przekonał się, że należy przed startem słuchać starszych kolegów, bo maraton to jest wyzwanie dla naszego organizmu i nie można go porównywać z biegiem na 10 km lub nawet półmaratonem ale to będzie dobra nauczka na przyszłość. Ale najważniejsze jest to, iż cała nasza piątka ukończyła ten bieg, ponieważ do mety nie dobiegło przeszło 100 osób. Maraton ten ukończyło 3896 osób. W klasyfikacji drużynowej ( najlepsze czasy trzech osób) nasza drużyna w składzie Bogdan Cebula, Sławomir Rozenberg i Leon Treć  zajęła 53 miejsce na 486 sklasyfikowanych drużyn.

Gratulacje !!!