Po I Pikniku Rodzinnym z ZANTYREM!

Miałem nadzieję, że po I Pikniku Rodzinnym z ZANTYREM na Przystani Żeglarskiej w Białej Górze, ktoś napiszę krótką informację o imprezie/z uczestników./ Mija tydzień i była tylko jedna, ale ze strony nam nie sprzyjającej. Nie wiem dlaczego. A impreza, jak na pierwszą, była moim zdaniem bardzo udana. Ale nie mnie oceniać. Miałem wiele obaw, ale wszystko się udało. Ponad 120 uczestników, nie tylko członków klubu i ich Rodzin z dziećmi. Zorganizowana została w krótkim czasie a największa niespodzianką była pogoda. Byli mieszkańcy Miasta i Gminy Sztum za sprawa informacji prasowej i gości m.in. z Warszawy. Mam nadzieję, że wszyscy dobrze bawili. Część przyszła z kijkami NW, przyjechali rowerami, większość dojechała samochodami. Było ognisko i grill z kiełbaskami i chlebem ze smalcem przygotowane przez Krzysztofa Burczyka i Zygmunta Słupeckiego, ciekawe konkursy rekreacyjne prowadzone przez Arka Piróga i Piotra Nowosielskiego z nagrodami/szkoda, że nie było konkurencji wyścigu na szczudłach/, nagłośnienie SCK i muzyka Jana Kołpaka i możliwość wypożyczenia kajaków i popływania po Nogacie, wypożyczenia rowerów turystycznych, /na kijki NW już nikt nie maił ochoty/, zwiedzenia przystani żeglarskiej i niezwykle ciekawej śluzy w Białej Górze, spędzenia kilka godzin w bardzo miłej atmosferze, przy pięknej pogodzie i pogrania w Baśkę. Cel został osiągnięty. Szkoda, że nie dotarł były śluzowy. W rozmowach słyszałem zadowolenie i podziękowania, że mieli możliwość być pierwszy raz. Warto było.

Bardzo dziękuje wszystkim za udział i za ogromną pomoc Krzysztofowi Burczykowi, obsłudze Przystani Żeglarskiej w Białej, Zygmuntowi Słupeckiemu, Arkadiuszowi Pirógowi i Piotrowi Nowosielskiemu, Janowi Kołpakowi, SCK, Zbigniewowi Zwolenkiewiczowi, Waldemarowi Fierkowi za pieczywo, Andrzejowi Belzytowi i mojej żonie. Myślę, że miejscowe sklepy  powinny być zadowolone…!!!!

Do zobaczenia na kolejnej imprezie w Białej Górze! Piękne miejsce, od wielu lat tu przyjeżdżam, dla mnie najładniejsze w gminie Sztum i powiecie sztumskim. Mówiłem w informacji podczas Pikniku, że z tym miejscem jestem związany od lat sześćdziesiątych, pisałem pracę magisterską o stosunkach hydrograficznych na Żuławach, w latach siedemdziesiątych, w ramach OSiR organizowałem kwatery prywatne prywatne w Białej Górze, jako wsi letniskowej. przyjeżdżałem z podopiecznymi na obozy sportowe do Ośrodka Wypoczynkowego sztumskiej mleczarni. Teraz, jako radny Powiatu Sztumskiego  mocno promuje i wspieram rozwój Przystani Zeglarską w ramach Pętli Żuławskiej. A najczęściej z żoną  i Rodziną na przejażdżki rowerowe. Zawsze przywożę tu moich gości i znajomych.

Ryszard Mazerski