Ciekawą inicjatywą minionego tygodnia był piknik biegowy zorganizowany przez Grupę Malbork – bliską nam nie tylko z racji odległości dzielącej Malbork od Sztumu, ale przede wszystkim z ogromnej sympatii oraz życzliwości, która od lat łączy nas na trasach biegowych i poza nimi.
W czasie pikniku biegacze i maszerzy mogli zmierzyć się z dystansem 5,9 i 9,9 km. Chętnych nie brakowało, bo leśne dukty okolic Gościszewa sprzyjają różnym formom aktywności i otwierają swe podwoje przed każdym niezależnie od pory roku. Bieg miał charakter rekreacyjno – towarzyski. Tym razem wspólne spędzenie sobotniego popołudnia było ważniejsze niż osiągnięte czasy lub miejsca na podium. Mimo wszystko ktoś musiał być pierwszy, a ktoś inny drugi. Tylko ten pierwszy wolał być drugi? Dla niewtajemniczonych powiem, że to Bartek i Boguś, ale który był który 😉 ?
W iście sielskim nastoju do mety doszli i dobiegli wszyscy uczestnicy. Nikt nie zabłądził, ani nie skrócił trasy, ponieważ podążał w jednym znanym kierunku – za unoszącym się w powietrzu zapachem płonącego igliwia, który był sygnałem, że posiłek regeneracyjny na mecie już czeka? A czekał nie tylko posiłek? Były jeszcze oryginalne medale pachnące żywicą, misternie zaprojektowane certyfikaty, pamiątkowe zdjęcia, słodkie lenistwo na kocyku, przejażdżka bryczką lub wierzchem i długie rozmowy przy ognisku?
To był bardzo udany piknik! Przyjaciołom z Grupy Malbork dziękujemy za zaproszenie i gratulujemy pomysłu! Może kiedyś zrewanżujemy się tym samym?
Poniższa fotorelacja dotyczy marszu rekreacyjnego Nordic Walking podczas Festynu w Gościszewie autorstwa Brygidy Stępki.