„Mamy moc ☺ – pisze w kolejnej relacji z Muszyny Pani Marlena.
Powietrze górskie czyni cuda. Po zdobyciu Bacówki nad Wierchomlą i zjedzeniu niedzielnego obiadu znaleźliśmy w sobie jeszcze wystarczającą ilość energii, aby poszaleć w sali gimnastycznej. Były gry zespołowe, gimnastyka i tak zwane wielkie improwizacje ” Dziękujemy!!!