Wszyscy mają jakieś marzenia. Jedni większe, inni mniejsze, ale mają. Jednym się spełniają, innym jeszcze nie. Ale może kiedyś się spełnią? Czy mamy jakąś pewność? Żadnej! A jaką miał Bartek? Czy jeszcze WCZORAJ myśl o Koronie Maratonów nie wydawała mu się czasami mrzonką? Wszystkie kontynenty w sumie w zasięgu ręki, ale ta Antarktyda? Pozostało, więc dalej marzyć. Niejeden poprzestałby na tym, ale o marzenia trzeba zawalczyć! Konkurs Idee Kaffee sam nie zapukał do drzwi, trzeba było się zgłosić i mieć jakiś plan. A to dopiero preludium. Walczyć trzeba było później – z czym, a może z kim? Na pewno z czasem, bo upływał. Zapewne z sobą, bo prosić o głosy nie jest łatwo. Wygrał z jednym i z drugim! Na szczęście znalazł wielu sprzymierzeńców, nie musiał walczyć sam! To jego pierwsze zwycięstwo! Nie odniósł go samotnie!
DZIŚ nierealne marzenie powoli staje się rzeczywistością – w drodze na Antarktydę, gdzieś między Amsterdamem a Buenos Aires. Teraz już wszystko z wyjątkiem pogody zależy tylko od niego! Tam na drugiej półkuli kolejne zwycięstwo odniesie sam. Ciekawe czego dowie się o sobie w czasie tej WYPRAWY?
My zostajemy i trzymamy kciuki! Nie będzie nas niestety na mecie maratonu, poczekamy tutaj na mecie całej wyprawy.
Z pozdrowieniami od zantyrowskiej rodziny
Jeśli czytasz ten tekst, a Twoje marzenia się nie spełniły, weź przykład z Bartka!
Jeśli Ci się wydaje, że sam nie dasz rady, uwierz w siebie i pozwól sobie pomóc!
Jeśli jesteś spełniony i niczego Ci nie brakuje, pomóż spełnić marzenia innych!
Niech dalej marzenia się spełniają!